24 marca 2024

Ulmowie – błogosławieni z Markowej

Gdy przed świtem 24 marca 1944 roku do domu Józefa i Wiktorii Ulmów zbliżał się oddział niemieckiej żandarmerii i granatowej policji z Łańcuta nikt ze śpiących w ich domu nie spodziewał się, że będzie to ostatni świt w ich doczesnym życiu. Brzask dnia przecięły wrzaski żandarmów i strzały, które zakończyły życie najpierw ukrywającej się rodziny Goldmanów, a następnie ośmioosobowej rodziny Ulmów.

Dramat tego poranka zakończył ich pracowite życie na ziemi, a równocześnie paradoksalnie rozpoczął nowy jego etap, który nie będzie miał kresu. Przypominając te wydarzenia chcemy się zatrzymać nad tajemnicą ich życia, którego świętość potwierdził we wrześniu 2023 roku Kościół.

Prawdopodobnie większość spośród nas, współcześnie żyjących katolików, nosi w sobie wyidealizowany obraz życia świętych i błogosławionych. Obraz zaczerpnięty ze średniowiecznych legend o świętych, którzy będąc już małymi dziećmi umartwiali się nie ssąc piersi matki w piątek i już od najwcześniejszych lat żyli w sposób tak wyróżniający, że większość spotykających ich bliskich i dalekich uważała ich za świętych.  Tymczasem przykład zwykłej, prostej, choć przez swoją życiową zaradność nie-biednej, rodziny chłopskiej jest jeszcze jednym przykładem, że zwykłe życie może być drogą do świętości, drogą życia z Bogiem dla innych. Być może te stereotypy sprawiają, że czasem tak trudno nam uwierzyć, że niektórzy spośród naszych znajomych, raczej mniej niż bardziej nam znanych, mogą być uznani za świętych czy błogosławionych przez Kościół.

Zmagając się sami z własnymi słabościami, wadami być może większość z nas uznaje, że świętość jest nieosiągalnym ideałem całkowicie poza naszym zasięgiem. Niestety nie znamy szczegółów dylematów, decyzji i wyborów Józefa i Wiktorii, ale wiemy niemało o środowisku w którym się ukształtowali, czasach w których żyli. Należeli do tego szczęśliwego pokolenia, które swoją dojrzałość osiągnęło w pierwszych latach niepodległej Polski, a ich ideały, ambicje i dążenia uformowały się na bardzo niełatwym styku Kościoła katolickiego oraz ruchu ludowego, które były sobie równocześnie bliskie, choć często skonfliktowane. W ich rodzinnej wsi, jak napisał ówczesny proboszcz ks. Ewaryst Dębicki, „mało kto nie należał do kół żywego różańca”, a równocześnie rozbudzona przez organizacje młodzieżowe ciekawość świata i ambicje kierowały ich ku Uniwersytetowi Ludowemu w Gaci, co nierzadko wywoływało nieporozumienia i konflikty. Ich osobiste wybory były jednak dokonywane zgodnie z chrześcijańskimi ideałami i etyką. Entuzjazm Józefa uzupełniał się z refleksyjną naturą Wiktorii, łączyły ich wspólne cele i rzetelne podejście do życia i jego obowiązków. Ich ryzykowna decyzja o udzielaniu pomocy ukrywającym się Żydom była prostą konsekwencją ich prawego i ewangelicznego życia, a męczeńska śmierć zwieńczeniem tylko tej postawy. Dlatego sztucznym byłoby oddzielanie ich męczeńskiej śmierci od wcześniejszego życia.

Po osiemdziesięciu latach, ofiara życia prostej, wiejskiej rodziny żyjącej na co dzień chrześcijańskimi zasadami skłania do refleksji. Albowiem to jak żyje człowiek, czy pozostaje wierny deklarowanym wartościom, rozstrzyga o tym jak zachowa się w sytuacji wyboru.

dr Wojciech Baliński

 

Użyte do tekstu zdjęcie pochodzi z: https://rodzinaulmow.ipn.gov.pl/ulm/poznaj-rodzine-ulmow/20574,Wiktoria-i-Jozef-Ulmowie.html. Przedstawia Wiktorię Ulmę z dziećmi. Od lewej: Władzio, Stasia, trzymająca na rękach Marysię, Franuś (na baranku), Basia i Antoś.

 

Skip to content

Ta strona używa ciasteczek (cookies), które użytkownikom ułatwiają nawigację, a nam pozwalają doskonalić serwis. Możesz wyłączyć mechanizm obsługi cookies w swojej przeglądarce. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. more information

Ta strona używa ciasteczek (cookies), które użytkownikom ułatwiają nawigację, a nam pozwalają doskonalić serwis. Możesz wyłączyć mechanizm obsługi cookies w swojej przeglądarce. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

Zamknij