Pamiętaj, że jesteś człowiekiem i chroń życie od poczęcia do naturalnej śmierci. Nikt się nie urodził zbrodniarzem lub bandytą. Te słowa dr med. Wandy Półtawskiej (1921-2023) stanowią przesłanie ponadczasowe więźniarki niemieckiego obozu koncentracyjnego dla kobiet w Ravensbrück, która doświadczywszy dehumanizacji i bestialskich eksperymentów medycznych w obozie zaangażowała się czynnie na rzecz obrony życia na każdym etapie jego rozwoju, szacunku dla rodziny i każdej osoby.
Stowarzyszenie „Rodzina Więźniarek Niemieckiego Obozu Koncentracyjnego Ravensbrück” („Rodzina Ravensbrück”) stanowi społeczność, która od lat zrzesza wokół siebie więźniarki oraz ich rodziny, starając się tworzyć sieć kształtującą wspólnotę międzypokoleniową. Ten sposób utrwalania pamięci o kaźni kobiet w KL Ravensbrück stał się myślą przewodnią osób, które doświadczyły tej przemocy oraz ich najbliższych, którzy uznali za niezwykle istotne upamiętnienie więźniarek tego kobiecego obozu koncentracyjnego III Rzeszy Niemieckiej. Kobiety, które zostały przetransportowane z terenu okupowanej Polski i razem z innymi skazanymi obywatelkami państwa niemieckiego oraz krajów zajętych przez niemieckie wojska znalazły się w miejscu, w którym zadawano im cierpienie fizyczne i psychiczne. Do obozu oddalonego od Berlina o ok. 80 km trafiały kobiety różnych narodowości i grup etnicznych (ponad 20), wśród których Polki stanowiły najliczniejszą grupę (ok. 30-40 tys.). Należały do elit przedwojennej Polski i za swe pochodzenie społeczne oraz zaangażowanie w pracę społeczną, w konspirację przeciwko okupantowi stały się celem niemieckiej polityki eksterminacyjnej. Osoby, które tu trafiały stały się ofiarami niewolniczej pracy ponad ludzkie siły, głodu, chorób, eksperymentów medycznych, przemocy fizycznej i psychicznej. Były mordowane – egzekucje przez rozstrzelanie odbywały się pojedynczo lub w grupach (szacuje się, że ok 160-200 Polek zostało rozstrzelanych w latach 1942-1945). Pomimo terroru, wyczerpania fizycznego nie upadły na duchu. Praktycznie od początku organizowały konspirację, która nie tylko miała rodzić opór, czy też podnosić na duchu, ale też służyła samokształceniu. W ramach organizacji oraz tajnej, obozowej drużyny harcerskiej „Mury”, która powstała pomimo niemieckiej represji, starano się pomagać najsłabszym, chronić kobiety, szczególnie pomagać tym, na których wykonywano operacje pseudomedyczne („królikom”). Podziemne życie artystyczne i religijne organizowane w obozie przez więźniarki pozwalało im przetrwać. Po tej formie wsparcia pozostała nie tylko pamięć, ale także poezja, sztuki teatralne, rysunki dokumentujące codzienność obozową, miniaturowe rzeźby z trzonków od szczoteczek, modlitwy. Ta spuścizna kulturalna stała się trwałym spadkiem po tych wyjątkowych kobietach – męczennicach za Ojczyznę.
Na tej podstawie Stowarzyszenie „Rodzina Ravensbrück” buduje ponadpokoleniową więź opartą na pamięci jako przestrodze – nigdy więcej wojny. Dr Wanda Półtawska oraz inne kobiety – więźniarki, pragnęły przekazać przesłanie o istocie człowieczeństwa i chrześcijaństwa kolejnym pokoleniom, chcąc przestrzec, by groza II wojny światowej, ogrom zbrodni nigdy więcej się nie powtórzyły. Równocześnie pamięć o ich koleżankach – współwięźniarkach stać się ma fundamentem pojednania i przebaczenia.
W ten sposób pragniemy wydobyć z tych faktów, z pamięci o nich wspólną dla współczesnych Europejczyków kulturę pamięci i podkreślić szczególną rolę dr Wandy Półtawskiej, niezłomnej krzewicielki pamięci o „królikach doświadczalnych z Ravensbrück”. Wanda Półtawska, ofiara potwornych zbrodni na kobietach, swoimi przemyśleniami wspierała papieża Jana Pawła II w refleksji nad katolicką wizją przekazywania i ochrony życia. Dziedzictwo papieża – Polaka i dr Wandy Półtawskiej, współpracującej z Nim przez wiele lat, staje się dla współczesnych wyzwaniem moralnym. Pamięć o ofiarach KL Ravensbrück i o charakterze popełnianych na nich zbrodni, pozostaje również wyzwaniem dla polsko-niemieckiego pojednania, którego fundamentem jest dialog. Inspiracji do dialogu pragniemy poszukiwać w rozważaniach i działalności Jana Pawła II oraz dr Wandy Półtawskiej, osób, które całe życie pracowały na rzecz pokoju między narodami i szacunku do każdego człowieka. W naszej inicjatywie pragniemy ukazać fenomen kobiet z KL Ravensbrück oraz postać Wandy Półtawskiej, dla której nadrzędną wartością było życie i godność człowieka.
Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej zorganizowało w 79-tą rocznicę wyzwolenia KL Ravensbrück w ramach Podkarpackiej Resursy Kultury Pamięci spotkanie z przedstawicielami „Rodzina Ravensbrück”, w trakcie którego uczestniczy nie tylko usłyszeli o historii KL Ravensbrück, ale także dowiedzieli się, jak wyglądało życie w obozie zgromadzonych tam więźniarek, szczególnie najliczniejszej grupy narodowościowej – Polek. Dzięki przekazom źródłowym, wspomnieniom byłych i nieżyjących już więźniarek, a także dzięki poezji zachowanej w przekazach kilkunastu polskich więźniarek można było nie tylko wyobrazić sobie ich sytuację, ale także wczuć się w ich emocje, a także dostrzec ich wrażliwość i delikatność. Recytowane wiersze przez aktorkę krakowskich teatrów, Ewę Romaniak, z wprowadzeniem organizatora tej części, Andrzeja Roga z Teatru Stu w Krakowie, sprawiły, że każdy wyszedł wzbogacony nie tylko wiedzą historyczną, ale przede wszystkim pięknem sztuki, którego doświadczył w trakcie spotkania na Ekspozycji Muzeum w Markowej.
Dyrektor Waldemar Rataj w podsumowaniu skierował do gości z „Rodziny Ravensbrück” zaproszenie do dalszej współpracy zwłaszcza w ramach Polskiego Towarzystwa Naukowego – Akademia Sprawiedliwych, którego współorganizatorami są Muzeum Polaków Ratujących Żydów oraz Uniwersytet Papieski Jana Pawła II. Mamy nadzieję, że nasze spotkanie będzie początkiem programu stałej kooperacji i wspólnych przedsięwzięć edukacyjnych oraz naukowych. Cieszymy się, że mogliśmy gościć w Markowej tą szczególną organizację społeczną, która jest kontynuatorką myśli i działalności dr Wandy Półtawskiej.