2 marca mija 125 lat od urodzin Józefa Ulmy. Józef był synem Marcina i Franciszki z domu Kluz. Miał dwóch braci i jedną siostrę. Wychował się w trzyhektarowym gospodarstwie, gdzie od najmłodszych lat poznawał tajniki rolnictwa. Po ukończeniu szkoły powszechnej i odbyciu służby wojskowej, Józef rozwijał swoją pasję do rolnictwa, kończąc z wyróżnieniem półroczny kurs rolniczy w Pilźnie. Jego zaangażowanie w rozwój ogrodnictwa w Markowej było imponujące. Oprócz uprawy warzyw, trudnił się także sadownictwem, którego był aktywnym propagatorem we wsi. Założył pierwsze sady i szkółkę drzew owocowych. Dzielił się chętnie swoją wiedzą i doświadczeniem, służąc innym wsparciem. Jego nowatorstwo znane było nie tylko w tej dziedzinie. Zachowały się dwa dyplomy, które otrzymał na Powiatowej Wystawie Rolniczej w Przeworsku zorganizowanej w 1933 roku przez Okręgowe Towarzystwo Rolnicze w Przeworsku. Pierwszy z nich „za pomysłowe ule i narzędzia pszczelarskie własnej konstrukcji”, drugi zaś „za wzorową hodowlę jedwabników i wykresy ich życia”.
Józef Ulma był człowiekiem o szerokich horyzontach i wielu zainteresowaniach. Zgromadził pokaźny księgozbiór, interesował się elektrotechniką, fotografią, a nawet wykorzystaniem energii wiatru. Samodzielnie zbudował maszynę introligatorską i elektrownię wiatrową, dzięki której jako pierwszy w Markowej oświetlił swój dom prądem. Największą jego pasją była fotografia. Utrwalał na zdjęciach codzienne życie mieszkańców Markowej, pozostawiając po sobie cenne świadectwo historii.
Józef był również aktywnym społecznikiem. Działał w Stowarzyszeniu Młodzieży Męskiej, Związku Młodzieży Wiejskiej RP „Wici” i kierował Spółdzielnią Mleczarską.
W 1935 roku poślubił Wiktorię Niemczak. W ciągu siedmiu lat małżeństwa urodziła im się szóstka dzieci: Stasia, Basia, Władziu, Franuś, Antoś i Marysia, a gdyby nie tragedia to cieszyliby się na wiosnę 1944 roku siódmym maleństwem.
W 1938 roku wraz z żoną Wiktorią planował przeprowadzkę na wschodnie tereny Polski, jednak plany te pokrzyżował wybuch II wojny światowej. W czasie okupacji niemieckiej Józef i Wiktoria przyjęli pod swój dach ośmiu zagrożonych śmiercią Żydów. Zapłacili za to śmiercią swoją oraz wszystkich dzieci. Niemieccy żandarmi rozstrzelali ich we własnym domu 24 marca 1944 roku.
W 1995 roku, pośmiertnie uhonorowano Józefa i Wiktorię medalem Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata, uznając ich heroizm w ratowaniu Żydów podczas II wojny światowej. W 2023 roku zostali ogłoszeni błogosławionymi Kościoła katolickiego, co stanowi wyraz uznania ich głębokiej wiary i ofiarnej miłości bliźniego. To pierwsze w historii wyniesienie na ołtarze całej rodziny.
Fot.: Portret Józefa Ulmy (ze zbiorów krewnych Rodziny Ulmów). Materiał pochodzi z serwisu www.ulmowie.pl