Dla grup zorganizowanych Muzeum Polaków Ratujących Żydów organizuje specjalne wyjazdy szlakiem życia i Zagłady społeczności markowskich Żydów. Ich uczestnicy mogą również poznać historię wydarzeń czasu okupacji w pobliskich wsiach, co pozwala zrozumieć warunki funkcjonowania społeczności wiejskich pod okupacją niemiecką. Ten element służy przedstawieniu zagadnień związanych z Zagładą na terenach wiejskich, położonych z dala od gett, obozów i niemieckich posterunków.
Przed drugą wojną światową w Markowej mieszkało ponad 100 Żydów. Prawie wszyscy zginęli w okresie drugiej wojny światowej. Kilkoro z nich przetrwało – dzięki ucieczce, konwersji, a także pomocy Polaków.
„Kazimierz”
Część wsi Markowa, najliczniej zasiedlona przez rodziny pochodzenia żydowskiego (tuż przed wybuchem wojny wieś zamieszkiwało około 120 Żydów). Na markowskim Kazimierzu mieszkała m.in. rodzina „Byni” – Beniema Müllera, jednego z żydowskich gospodarzy posiadających ziemię pod uprawę. Kazimierz to też miejsce zbrodni na ludności żydowskiej. Na tzw. Byniówce, dawnej parceli Beniema Müllera, prawdopodobnie w połowie 1942 r., Niemcy zamordowali 12 osób. Znane są przypadki strzelania przez nich do Żydów przy drodze wiodącej przez dzielnicę, w wyniku czego zginęło około 10 osób. Żydzi z Kazimierza ukrywali się w kryjówkach na polach między Markową, Sieteszą oraz lasem Lipnik. Większość z nich została złapana i zamordowana.
„Areszt”
Piwnica budynku mieszkalnego, jeszcze przed wojną wykorzystywana w charakterze tymczasowego aresztu. W okresie okupacji miejsce przetrzymywania Żydów pojmanych w wyniku organizowanych przez okupanta nagonek i łapanek w Markowej i okolicy. To tutaj pod koniec 1942 r. więziono przez noc co najmniej 17 Żydów, pojmanych i strzeżonych z nakazu Niemców przez mieszkańców Markowej. O poranku zostali oni zaprowadzeni na miejsce kaźni, tzw. okop, i tam rozstrzelani przez niemieckich żandarmów. Na ścianach aresztu zachowały się inskrypcje wyryte przez skazańców w nocy przed egzekucją. Jest to jedno z najważniejszych i najbardziej wymownych miejsc pamięci związanych z Zagładą ludności żydowskiej w Markowej.
„Okop”
Usytuowany jest na wschodnich peryferiach Markowej. Rozciąga się z niego widok na południowy zachód oraz zachód wsi. Widać dokładnie kościół pod wezwaniem Św. Doroty, zabudowania usytuowane przy drodze Łańcut-Kańczuga, a nawet wzgórza nad Husowem i Sieteszą. Przed wojną miejsce to, potocznie nazywane „Kośćcem”, było miejscem zakopywania ciał padłych zwierząt domowych. W czasie wojny, szczególnie w 1942 r., Niemcy wybierali je na miejsce egzekucji i grzebania wyłapywanych Żydów z Markowej i okolic. Pod koniec 1942 r. to na okopie rozstrzelano ponad 30 osób pochodzenia żydowskiego. Okop był widoczny z okien domu rodziny Ulmów; zapewne słyszano w nim dobiegające z okopu odgłosy wystrzałów. Tym bardziej godne podziwu jest to, że w obliczu takiego zagrożenia Wiktoria i Józef Ulmowie zdecydowali się przyjąć pod swój dach Żydów z rodziny Goldmanów, za co wszyscy, wraz z dziećmi, przypłacili życiem, rozstrzelani przez niemiecką żandarmerię 24 marca 1944 r.
”Cmentarz Wojenny Ofiar Hitleryzmu w Jagielle-Niechciałkach”
Miejsce wiecznego spoczynku około 5000 ofiar niemieckich nazistów – jeńców sowieckich, Polaków, Romów i Żydów. Spoczywają tu ofiary Holokaustu, których ciała ekshumowano m.in. w rejonie Łańcuta, Przeworska i Jarosławia. Pochowani są tu Żydzi zamordowani w Markowej – na „Okopie”, na „Byniówce”, a także ukrywani przez rodzinę Ulmów i zastrzeleni wraz z nimi: Saul Goldman z Łańcuta i jego czterej synowie, Laja Didner oraz Gołda Grünfeld, a także córka jednej z nich. Na cmentarzu znajduje się również mogiła i pomnik poświęcony pamięci Żydów zabitych przez Polaków już po zakończeniu okupacji niemieckiej, w Kańczudze.